Papież nie jest mile
widziany w Jerozolimie
Izrael Szamir
Po ogłoszeniu w Izraelu, że głowa Kościoła Rzymskokatolickiego
ma rozpocząć w maju pielgrzymkę do Ziemi Świętej i złożyć hołd w żydowskim
Instytucie Pamięci Holokaustu ‘Yad Vashem”, Arcybiskup Sebaste Teodozjusz,
najwyższy rangą duchowny wśród chrześcijan Palestyny powiedział w Jerozolimie:
„W obecnych okolicznościach papież Benedykt nie jest mile widziany w Ziemi
Świętej. Nie jesteśmy przeciwko wizycie papieża w Yad Vashem, lecz przed
wyrażeniem solidarności z Żydami, powinien on zamanifestować solidarność z
chrześcijanami Palestyny. Mamy pomniki własnej tragedii; nasz Yad Vashem jest w
Gazie”, powiedział Arcybiskup, dodając: „niech papież rozpocznie wizytę od
Gazy”.
Wysoki czterdziestolatek o niebieskich oczach i majestatycznym
wyglądzie, urodzony w Galilei Arcybiskup jest obywatelem Izraela. To szczery
krytyk żydowskich okrucieństw i najbardziej znany zwolennik idei Jednego
Demokratycznego Państwa, głoszącej całkowitą równość Żydów, Chrześcijan i
Muzułmanów w jednej, niepodzielnej Ziemi Świętej. Arcybiskup Teodozjusz Atallah
Hanna ma własne przekonania: odmówił spotkania się z prezydentem Bushem,
zaprzyjaźnił się z muzułmańskim wielkim muftim Jerozolimy i bronił papieża
Benedykta, gdy ten został zaatakowany za swoją wypowiedź uznaną za
antymuzułmańską. Obecnie wyraża odczucia wielu palestyńskich chrześcijan, tej
najstarszej społeczności chrześcijańskiej w świecie. Podczas gdy Kościół Rzymski
został założony przez Chrystusowego Apostoła, Świętego Piotra, Kościół
Jerozolimski założony został przez Samego Chrystusa. W wielu wioskach i miastach
Ziemi Świętej wciąż trwa pamięć obecności Zbawiciela. Większość jerozolimskich
chrześcijan należy do Kościoła Prawosławnego, kierowanego przez Arcybiskupa,
natomiast katolicy są w mniejszości.
Jeśli chodzi o wizytę papieża, katolicy i prawosławni są jednego
zdania. Przed wojną w Gazie, ojciec Manuel Musallam, głowa Kościoła
Rzymskokatolickiego w Gazie, powiedział, że Gaza ma prawo żyć, a jeśli umrze to
tylko w walce. Katoliccy wierni, księża i mnisi Ziemi Świętej skierowali do
papieża poufny list proszący go o odłożenie wizyty na później. Watykan zapoznał
się z listem, lecz postanowił go zignorować. Obecnie, gdy świeże są jeszcze
krwawe ślady żydowskiej obecności w Gazie, Izrael na pewno przedstawi tę wizytę
jako oznakę papieskiej aprobaty.
„Jeśli papież chce przyjechać do Ziemi Świętej, powinien swoją
wizytę rozpocząć od odwiedzenia katolickiego kościoła w Gazie”, powiedział
Arcybiskup Teodozjusz Atallah Hanna. „Zabroniono duchownym i biskupom odwiedzać
ten kościół, a chrześcijanie Gazy nie mogli modlić się w Jerozolimie i Betlejem.
Najpierw papież powinien spotkać się z palestyńskimi chrześcijanami, którzy
niosą Chrystusowe Światło w ciemnościach izraelskiej okupacji. W przeciwnym
wypadku, nie będzie to wizyta u nas, lecz wizyta w Izraelu, odfajkowanie pozycji
w papieskim programie stosunków z organizacjami żydowskimi. Prosimy papieża, by
przemówił do ludu Palestyny, ponieważ chrześcijanie palestyńscy są nieodłączną
częścią Palestyny i cierpią razem ze swymi muzułmańskimi braćmi. Niech papież
będzie orędownikiem naszej sprawy” – powiedział Arcybiskup.
Wielu palestyńskich chrześcijan czuje, że Watykan stał się
narzędziem żydowskich intryg. Dlaczego Watykan poświęcił tak wiele wysiłku
próbując przypodobać się Żydom? Czy Kościół Rzymskokatolicki nie jest już
niezależny? Dlaczego Stolica Piotrowa zwraca uwagę na żydowskie veto, nawet
odnoszące się do spraw czysto kościelnych?
Papieska wizyta w Instytucie Holokaustu nasuwa wiele
wątpliwości. Muzeum sąsiadujące z Instytutem zawiera obraźliwe oszczerstwa w
stosunku do świętej pamięci papieża Piusa, a Żydzi odmówili ich usunięcia.
Gorzej, Holokaust służy do usprawiedliwiania masowego morderstwa w Gazie;
odwiedzenie najpierw Yad Vashem wykreuje fałszywy symbol przyznania żydowskiej
wyższości nad chrześcijaństwem. Ponadto, Instytut Holokaustu jest symbolem
religijnym, neopogańskim bałwanem, propagującym bezbożny kult. Jego szef, dr
Judah Bauer, otwarcie zaprzeczył istnieniu Boga i aktowi stworzenia, natomiast
jego poprzednik uznany został za zbrodniarza wojennego i rozpatrywana jest jego
ekstradycja.
Tom Segev, czołowy izraelski pisarz, słusznie zauważył, że
Holokaust stał się „przedmiotem uwielbienia”. Abraham Foxman, szef Ligi
Antydefamacyjnej, oznajmił: „Holokaust to prawie udany zamach na życie dzieci
Narodu Wybranego, a więc na samego Boga”.
My znamy prawie udany zamach na życie Syna Bożego, a więc na
Samego Boga, który miał miejsce na Kalwarii. Yad Vashem to oszustwo, miejsce
bałwochwalstwa. Abraham odmówił składania hołdów bałwanom – dlaczego papież nie
może pójść za jego przykładem?
Nadchodząca wizyta papieża była zagrożona: Kościół zdjął
ekskomunikę z tradycjonalistycznego biskupa Williamsona, lecz w tym samym czasie
nagłośniono jego wywiad odnoszący się do żydowskiego holokaustu. Wybuchł ogromny
skandal. Gdyby Williamson bluźnił przeciwko Chrystusowi i Kościołowi, byłby
wychwalany za niezależność myślenia; jednak w obecnym stanie rzeczy, papież
został zmuszony żebrać o przebaczenie u swoich „starszych braci Żydów”, a nawet
o pozwolenie na podobną do Canossy podróż z planowanymi w jej trakcie
spotkaniami z izraelskimi zbrodniarzami wojennymi.
W Palestynie, papież i katolicy mogą się kilku rzeczy nauczyć od
Kościoła Jerozolimskiego. Pomimo, że w państwie żydowskim gra on nieznaczną
rolę, Kościół Prawosławny jest wciąż wolny i nie został zniszczony. Jego
teologia jest promienna i nieugięcie tryumfalistyczna; wierzymy w Chrystusa i w
zwycięstwo Ortodoksji, jak ją celebrowaliśmy w zeszłą niedzielę, pierwszą
niedzielę Wielkiego Postu. Nasz Kościół jest uniwersalny i powszechny, ponieważ
wszyscy z Jerozolimy i Moskwy, Antiochii i Konstantynopola jesteśmy złączeni
jedną wiarą, chociaż nie mamy jednego pasterza. Nie mamy starszych braci, więc
wśród nas nie ma syjonistów. Nie mamy żadnych specjalnych stosunków z Żydami – o
ile nie chcą się do nas dołączyć. Odrzucamy herezje i nie wahamy się wyklinać
heretyków, łącznie z rzymskimi papieżami, gdyby posunęli się za daleko w swojej
gotowości do podporządkowania się światowym potęgom. Nasz Kościół nie szuka
publicznego poklasku, nie zmienia zasad w próżnych próbach przyciągnięcia
większej ilości wiernych. Okazuje cześć ikonom, lecz nie kłania się fałszywym
bożkom.
Tłumaczył: Roman Łukasiak
|