„Ostatni spór, jaki ma
zainteresować świat arabski, dotyczy programu telewizyjnego, Jeździec
bez konia, który rozpoczął próbne nadawanie na kilku satelitarnych
kanałach arabskich we wtorek 5 listopada, w pierwszy dzień świętego
miesiąca Ramadanu. Kontrowersja ma polegać na tym, że program jest
częściowo oparty na Protokółach Mędrców Syjonu, starej fałszywce
pochodzącej z carskiej Rosji”, pisze Qais S. Saleh, konsultant biznesowy
z Ramallah, na wspaniałej stronie internetowej, CounterPunch.
Zgodnie z oczekiwaniami, Saleh potępia rozgłośnię i przestrzega
Palestyńczyków i Arabów, by trzymali się z dala od starego, złego wilka
antysemityzmu, lub, jak sugeruje, „tendencji do importowania
antysemickiego fanatyzmu”.
Punkt widzenia Saleh’a
zgadza się z punktem widzenia Michael’a Hoffman’a, na którego stronie
można znaleźć Protokóły. Hoffman myśli, że Arabowie nie mają
potrzeby importowania antysemickich argumentów ze źródeł starych i
odległych, gdyż mają oni ich miejscowe świeże i całodobowe źródło:
aktualne postępowanie państwa żydowskiego i jego żydowskich obywateli.
Są one bardziej przekonujące od starych opowieści.
Jednak Protokóły
są wciąż z nami i wciąż zaprzątają umysły. Ostatnio, czołowy włoski
pisarz i myśliciel, Umberto Eco, przedstawił swoją opinię na ten temat w
gazecie Guardian.
Eco ”wyjaśnia” potoczne odczucia w stosunku do Żydów: „...żaangażowali
się oni w handel i pożyczanie pieniędzy i stąd biorą się urazy do nich,
jako do intelektualistów”. Moim skromnym zdaniem, nie
intelektualiści pożyczają pieniądze, lecz bankierzy i rekiny finansjery,
natomiast prawdziwi intelektualiści uważają ich zachowanie za
odrażające. Prawdopodobnie Eco ma w zanadrzu inną definicję
intelektualisty. Eco konkluduje: „Niesławne Protokóły
Mędrców Syjonu, to były wznawiane w odcinkach materiały
beletrystyczne, dowodzące jednocześnie swojej fałszywości, ponieważ jest
wysoce wątpliwe, by ci ‘źli mędrcy’ mogli tak głośno ujawniać swoje
ponure cele”.
Można darować
konsultantowi biznesowemu w Ramallah, lecz Umberto Eco należy
przypomnieć, że definicja ta mogłaby pasować do niektórych innych
książek, mogłaby to być na przykład, Gargantua i Pantagruel,
będąca nawet starszą fałszywką, pretendującą do bycia autentyczną
kroniką rodziny nie-Żydów, opartą na ‘przedstawianych w odcinkach
materiałach beletrystycznych’. Don Kichot, Klub Pickwicka,
1984 Orwella - wszystkie te książki w takim samym stopniu
„pretendują” do opisywania prawdziwych wydarzeń. Są one ‘fałszywkami’,
ponieważ są one przypisywane komuś innemu: Don Kichot Sid’owi
Ahmed’owi Benengeli’emu,
a Gargantua i Pantagruel Maitre Alcofribas’owi Nasier’owi.
Protokóły
Mędrców Syjonu można najlepiej określić jako ‘pseudo-epigraf’, a
nie jako ‘fałszywkę’. Należą one do tej samej kategorii, co „List
Prezydenta Clintona do Mubaraka” Thomasa Friedman’a. W końcu, kategoria
pseudo-epigraficzna jest stara i uznana. Lepiej nawet uważać
Protokóły za pamflet polityczny.
W niniejszym artykule
spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Protokóły nie dają
się obalić i nie umierają. Musimy mieć jasność, co do zwykle zadawanego
pytania, „kto je napisał?” Faktyczny autor pozostaje nieznany, i trudno
wyobrazić sobie tą osobę, ponieważ Protokóły to literacki
palimpsest. W dawnych czasach, pisarz pisał utwór na kawałku starego
pergaminu, zeskrobawszy uprzednio stary tekst. Rzadko udawało się
zeskrobać wszystko, i czytelnik bywał uraczony zintegrowaną wersją
Złotego Osła i Fioretti o Św. Franciszku. W Protokółach
są warstwy opowieści starych i jeszcze starszych, a to uniemożliwia
sensowne poszukiwanie podstawowego autora. Każdy tekst należy oceniać ze
względu na jego merytoryczne znaczenie, pomijając kwestię autorstwa,
pomimo że Jorge Luis Borges pisał, że autor jest ważną częścią tekstu.
Rzeczywiście, gdybyśmy znali Protokóły, zawierające prawdziwy
plan niektórych żydowskich elit, moglibyśmy na to pytanie odpowiedzieć
po kilku minutach. Lecz Protokóły były opublikowane na przełomie
XIX i XX wieku „jako znalezione”, czyli jako apokryf. Stały się wielkim
bestsellerem i są nim dotychczas, chociaż w niektórych krajach (a
mianowicie w Związku Radzieckim), jedynie posiadanie tego tekstu
zagrożone było karą śmierci.
Anonimowy autor
Protokółów opisuje główny plan wielkiej przebudowy społeczeństwa,
stworzenia nowej oligarchii i zniewolenia milionów. Ostateczny wynik
niezbyt różni się od opisanego przez współczesny mu utwór Żelazna
stopa (The Iron Heel) Jacka Londona, wielkiego radykała z Oakland w
Kaliforni. Jednak London oczekiwał brutalnego rozpadu, natomiast sposób
Anonima na zniewolenie prowadzi poprzez makiaweliczne manipulacje i
kontrolę umysłów a la 1984 Orwella. (Hołd oddawany przez Orwella
Protokółom jest nawet bardziej uderzający, ponieważ jest rzadko
zauważany).
„Trudności z
Protokółami polegają na niesamowitym dysonansie między ich
niezgrabnym językiem i głęboką socjalną i religijną myślą. Jest to
prymitywne, podobne do parodii, przedstawienie szatańskiego, subtelnego
i dobrze przemyślanego planu”, pisał nagrodzony Nagrodą Nobla
powieściopisarz Aleksander Sołżenicyn
w swojej (napisanej w roku 1966 i opublikowanej w 2001) analizie
Protokółów:
Protokóły
… przedstawiają projekt systemu społecznego. Jego konstrukcja
poważnie przekracza możliwości przeciętnego umysłu, łącznie z jego
wydawcą. Jest to dynamiczny proces w dwu etapach: destabilizacja ma za
zadanie zwiększenie wolności i liberalizmu, co ma zakończyć się
socjalnym kataklizmem, po którym ma nastąpić drugi etap - nowa
hierarchiczna przebudowa społeczeństwa. Jest to bardziej skomplikowane
od bomby atomowej. Mógłby to być wykradziony i zniekształcony plan
zaprojektowany przez genialny rozum. Jego obrzydliwy styl antysemickiej
niechlujnej broszury [umyślnie] zaciemnia wielką siłę myśli i intuicji.
Sołżenicyn jest świadom
braków Protokółów: „Ich styl jest stylem plugawej ulotki, linia
potężnej myśli jest porwana i podzielona, zmieszana z obrzydliwymi
zaklęciami i psychologicznymi błędami. Opisany system niekoniecznie
dotyczy Żydów; mógłby być wyłącznie masoński lub jakikolwiek inny;
natomiast silny akcent antysemicki nie jest organiczną częścią
projektu”.
Sołżenicyn dokonuje
tekstowego eksperymentu, usuwa słowa ‘Żydzi’, ‘Goje’ i ‘spisek’ i
odkrywa wiele niepokojących idei. Dochodzi do następującego wniosku:
„Tekst w sposób wstrząsający przedstawia przewidywanie dwóch systemów
społecznych, zachodniego i radzieckiego. Nawet, gdyby jakiś genialny
myśliciel mógł przewidzieć w roku 1901 rozwój na Zachodzie, to jak
mógłby uchwycić istotę systemu radzieckiego?”
Sołżenicyn
przeciwstawiał się ustrojowi radzieckiemu, odważył się napisać i
opublikować ogromny Archipelag Gułag, oskarżający radzieckie
represje, lecz nawet on zablokował się i nie opublikował swoich rozważań
o Protokółach. Poprosił o opublikowanie ich dopiero po jego
śmierci, i były one wydrukowane wbrew niemu w niewielkiej ilości kopii w
roku 2001. Podążmy za tokiem myśli Sołżenicyna i zajrzyjmy do
kryształowej kuli Protokołów, pomijając chwilowo ich „żydowski
ślad” i zwracając uwagę na ideę utworzenia nowego systemu, niekoniecznie
zdominowanego przez Żydów. Główny plan rozpoczyna się od ukształtowania
ludzkiego umysłu na nowo.
Umysły ludzkie powinny być
przekierowane (z medytacji) na przemysł i handel, w ten sposób ludzie
nie będą mieli czasu na myślenie. Ludzie będą pochłonięci pogonią za
zyskiem. Będzie to pogoń bezcelowa, ponieważ zorganizujemy przemysł na
podstawach spekulacyjnych: to, co będzie wydarte ziemi przez przemysł,
przejdzie przez ręce robotników i przemysłowców i trafi do rąk
finansistów.
Napięta walka o przeżycie i
panowanie, której towarzyszą kryzysy i wstrząsy, stworzy wspólnoty zimne
i pozbawione serca, z silną awersją w stosunku do religii. Jedynym ich
przewodnikiem będzie zysk, czyli Mammon, dla którego stworzony zostanie
prawdziwy kult.
Zdolność Anonima do
przewidywania jest zdumiewająca, gdy wydano Protokóły, człowiek
był wciąż miarą wszechrzeczy, i musiało przejść osiemdziesiąt długich
lat, aby Milton Friedman i Szkoła Chicagowska mogli proklamować rynek i
zysk, jako jedyne światło przewodnie.
Narzędziem do
zniewolenia umysłów są media, pisze Anonim. „Istnieje wielka siła
poruszająca myśli w ludziach, i są to media. To w mediach triumf
wolności słowa znajduje swoją ucieleśnienie. Za pomocą prasy uzyskaliśmy
możliwość wpływu na umysły, sami pozostając w ukryciu. Usuniemy z
pamięci ludzi historyczne fakty, o których mają z naszej woli nie
wiedzieć, a pozostawimy jedynie te, które chcemy [aby o nich
pamiętali]”.
Musiały przejść lata od
opublikowania Protokołów, zanim mogła powstać mała grupka ludzi,
baronowie medialni, kontrolujący nasz dyskurs, lecz sami pozostający w
ukryciu. Otwarta dyskusja o baronach medialnych, Berlusconi’m i Black’u,
Maxwell’u i Sulzberger’rze, Gusińskim i Zuckerman’ie, jest w należących
do nich mediach zakazana, natomiast ich zespołowe pokrewieństwo jest
uderzające. Wolność dyskursu utrzymuje się wszędzie tam, gdzie jeszcze
istnieją media niezależne od medialnych baronów. Sto lat temu siła ta
była o wiele słabsza niż obecnie; jest zdumiewające, że Anonim
przewidział jej możliwości.
Cały wiek przed
powstaniem Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego,
Protokóły ostrzegły, że pożyczki zagraniczne to najlepsze narzędzie
do rabowania bogactw poszczególnych krajów. „Gdy pożyczki są wewnętrzne,
pieniądze pozostają w kraju, lecz wraz z pożyczkami zewnętrznymi,
wszystkie narody będą płacić oligarchii daninę ze swoich poddanych”.
Rzeczywiście, im większe pożyczki biorą biedne kraje, tym stają się
biedniejsze.
Koncentracja kapitału w
rękach finansjery, koncentracja mediów w kilku rękach, pozasądowe
morderstwa nieustępliwych przywódców, rynek akcji z jego derywatami -
wysysają bogactwo. Akumuluje się ono w rękach kapłanów Mammona. Zysk
(lub „siły rynkowe”), to jedyna miara udanej strategii. Tak,
zainteresowanie Protokołami nie zanika, ponieważ opisują one plan
stworzenia rządów oligarchicznych (niekoniecznie żydowskich), który jest
rzeczywiście realizowany i nazywany Nowym Porządkiem Światowym.
Czasami Protokóły
określane są jako skrajnie prawicowa antyutopia. Jednakże, dotyczą one
zarówno dyskursu lewicowego jak i prawicowego. Autor prawicowy
wychwalałby wzmocnienie prawa i porządku, lecz następna przepowiednia
Anonima mogłaby być dzisiaj napisana przez skrajnie lewicowego
libertarianina, powiedzmy, Noama Chomsky’ego, który teraz już obserwuje
zaprowadzanie Nowego Światowego Porządku: „Wyścig zbrojeń oraz
wzmacnianie sił policyjnych doprowadzi społeczeństwo do stanu, w którym
będą tylko masy proletariatu, kilku milionerów, policja i żołnierze”.
Jednakże najgłębsza
myśl Anonima dotyczy sfery duchowej:
Wolność mogłaby być
nieszkodliwa i miałaby swoje miejsce w ekonomice państwa bez ujemnego
wpływu na pomyślność ludu, gdyby oparta była na wierze w Boga, na
braterstwie ludzi. Jest to powód, dlaczego musimy podkopać wszelką
wiarę, wybić ludziom z głowy, że najwyższą zasadą jest Bóg i duchowość,
a na to miejsce wprowadzić arytmetyczne kalkulacje i materialne
potrzeby.
Anonim łączy ze sobą wiarę i ideę
braterstwa ludzi. Podkopanie wiary rujnuje braterstwo. Gdy wolność
odłączymy od wiary, to z pożądanego i cudownego stanu umysłu, obraca się
w siłę zniszczenia. Zamiast wiary, wróg oferuje pogoń za mamoną.
Czytając w dzisiejszej
(16.11.02) International Herald Tribune filipinki przeciwko
duchownym i zakonnicom, można przypomnieć sobie następujące wiersze
Protokółów: „Zadbaliśmy o zdyskredytowanie duchowieństwa
chrześcijańskiego i zniszczenie ich posłannictwa, które mogłoby
przeszkodzić naszym planom, Dzień po dniu, ich wpływ na ludzi zmniejsza
się. Upadek chrześcijaństwa jest bliski”.
Jesteśmy świadkami
wdrażania tego planu: religia nie jest brana pod uwagę, jej miejsce
zajmuje wyznanie neoliberalne lub wiara w Mammona, a wraz z demontażem
socjalizmu, upada odważna próba zrealizowania braterstwa bez oparcia o
wiarę. Pozostaje ideologiczna próżnia.
Te spostrzeżenia
wywołały protesty niektórych autorów, „Prawdziwym twórcą planu głównego
jest nasz stary wróg, Książę tego Świata, którego ostatecznym celem jest
usunięcie Obecności Bożej i zniszczenie Człowieka”. Jest to prawda, lecz
Książę tego Świata nie może działać bezpośrednio. Potrzebuje on
dobrowolnych pośredników, którzy zgodzą się przyjąć jego plan. Według
pamfletu, ci główni pośrednicy, i być może sprzymierzeńcy, to
kapitaliści finansowi i Panowie Dyskursu, ‘Rozum’.
Pomagają oni dostać się
na najwyższe stanowiska „politykom, którzy, w przypadku niespełnienia
naszych zaleceń, muszą stanąć wobec zarzutów kryminalnych, lub zniknąć.
Zorganizujemy wybory na korzyść kandydatów, mających w swojej
przeszłości jakieś ciemne, ukryte plamy. Będą oni naszymi
najcenniejszymi agentami, bez obaw o zdradę”. My, którzy byliśmy
świadkami afery Watergate i Moniki Levinsky, dobrze to znamy.
W naszych czasach
odbywa się przejście od etapu pierwszego (liberalizm i wolność) do etapu
drugiego (tyrania). Jeśli w roku 1968 New York Times sprzyjał
Pasażerom Wolności (Freedom Riders), to w roku 2002 poparł Ustawę
Patriotyczną (Patriot Act). Wpływowy prawnik amerykański, Alan
Dershowitz z Harvardu dokonał zwrotu o 180 stopni, przerzucając się z
praw człowieka na prawo do tortur. Zwrot ten został przewidziany przez
Protokóły, jako pomysł nadający się do zastosowania przeciwko
starym elitom bez uciekania się to gwałtu.
„Arystokracja
korzystała z pracy robotników, i była zainteresowana by robotnicy byli
syci, zdrowi i silni. Lud zniszczył arystokrację, i wpadł w szpony
bezlitosnych łajdaków -dusigroszy”.
Mówiąc mniej
emocjonalnie, nowa burżuazja, z pomocą ludu, obiecując mu wolność i
sprzeciwiając się przywilejom starych elit, wyeliminowała te elity. Po
zwycięstwie, zachowała przywileje dla siebie, i stała się tak samo zła
(lub gorsza) jak feudalni panowie. Marks, w jednym ze swoich licznych
dodatków do Manifestu Komunistycznego, odniósł się do tych
skarg arystokracji, i uznał je za daremne, chociaż częściowo
uzasadnione. Jednak, nie żył on tak długo, by być świadkiem podobnego
procesu, jaki miał miejsce w ostatnich dniach Związku Radzieckiego.
Powstająca nowa burżuazja przejęła kontrolę nad dyskursem i przekonała
lud do walki przeciwko przywilejom nomenklatury, w imię równości i
wolności. Po zwycięstwie, przejęła i zwiększyła te przywileje,
odrzucając równość i wolność.
Protokóły
przepowiadają powstanie nowej burżuazji, globalistycznych wyznawców
Mammona, którzy są wrogo nastawieni do starych elit, do duchowości,
religii i do zwykłych ludzi. Przez pewien czas byli oni siłą napędową
lewicowych ruchów demokratycznych, dopóki nie osiągnęli swoich celów,
kiedy to zawrócili o 180 stopni w kierunku oligarchii.
Zwrot ten można ocenić
za pomocą stawki podatku spadkowego i podatku od nieruchomości w Anglii:
dopóki burżuazja finansowa oraz Panowie Dyskursu walczyli przeciwko
starym klasom rządzącym, stawki te były wysokie i w końcu podkopały
podstawę ich siły. Po zwycięstwie, stawki te spadły, co pozwoliło na
wzmocnienie nowych klas rządzących. Być może stary porządek miał jakieś
zalety. Jest prawie pewne, że przejście od starego porządku mogłoby być
inne, jeśliby ludzie rozumieli intencje wroga. Lecz historii nie można
zawrócić, i darmo marzyć o powrocie dobrych panów oraz życzliwych
sekretarzy partyjnych.
Tak więc, Protokóły (po oczyszczeniu z odwołań do
Żydów i spisków) okazują się bardzo użyteczne, ponieważ opisują plan
Nowego Porządku Światowego, i pozwalają jego przeciwnikom sformować
strategię obrony przeciwko projektom wroga. Jednak odwołania do Żydów
stanowią dużą i ważną część tekstu.
A Horseless Rider, The Protocols
Of The Elders Of Zion & Imported Bigotry, autor S. Saleh,
CounterPunch, 13 listopada www.counterpunch.com/saleh1112.html.
Patrz więcej na
http://books.guardian.co.uk/review/story/0,12084,775668,00.html,
“The poisonous Protocols.” autor Umberto Eco.