Izrael Szamir
(Israel Shamir)
Kabała Władzy
Tłumaczył: Roman Łukasiak
Żydzi popierający Jezusa
(Jews for Jesus) i
przeciwni Jezusowi
„Żydzi są źli, i w piekle jest
specjalne miejsce właśnie dla nich. Mówiłem im: Wierzcie, w kogo chcecie.
Czyńcie, co głosicie. Tylko trzymajcie się w piekle daleko od nas.”
Nie biegnijcie, aby mnie
zadenuncjować, nie śpieszcie się z wysyłaniem tego artykułu do miejscowego
oddziału ADL lub LICRA, nie nasyłajcie policji na mój dom. Nie zacytowałem
Adolfa Hitlera, nie bójcie się. Był to dokładny cytat z gazety Haaretz, z
artykułu felietonisty tej gazety, Bradley’a Burston’a, z pominięciem jednego
określenia: „popierający Jezusa”. Źli, według Haaretz, to jedynie ‘Żydzi
popierający Jezusa’, którzy powinni być posłani do piekła. ‘Żydzi przeciwni
Jezusowi’ są doskonali i godni miłości.
Wybuch gniewu Burston’a
zasługuje na przeanalizowanie. Mówi, że Żydzi są dobrzy; więc tym, co czyni
niektórych Żydów złymi - jest ich miłość do Chrystusa. Ergo, Chrystus jest
według Burston’a nienawistny; i najbardziej liberalna gazeta w Izraelu nie widzi
widocznie w tym niczego nagannego. Idę o zakład, że opluci obrońcy chrześcijan w
Izraelu, jedynie wytrą twarz i będą twierdzić, że była to kropla deszczu. Papież
i Kofi Annan nie potępili tego, a Kongres nie ogłosił dnia żałoby, co robi,
kiedykolwiek Żydów wspomina się w sposób nie tak zaszczytny, jak zawsze.
Najbardziej chrześcijański prezydent, Bush, nie wspomniał o tym wyskoku
nienawiści premierowi Olmertowi podczas spotkania w Białym Domu. Gazety Zachodu
były zajęte rozpowszechnianiem kłamstw o Iranie, i nie zwróciły uwagi na tą
napaść na wiarę ich milczących większości.
Aby ukryć swoje zamiary,
Burston udaje, że chodzi o coś innego. Zamiast powiedzieć prosto z mostu: „Tak,
nienawidzę Jezusa i gardzę chrześcijanami”, znalazł inną winę „Żydów
popierających Jezusa” (Jews for Jesus): prowadzą oni działalność misyjną.
Warczy, że nawracanie jest prześladowaniem; nie można głosić kazań do Żydów.
Jeśli „nawracanie jest prześladowaniem”, to dlaczego żydowskie państwo traci
mnóstwo pieniędzy podatników (łącznie z podatkami płaconymi przez chrześcijan)
na nawracanie chrześcijan na wiarę żydowską? Istnieje oficjalny państwowy
program nawrócenia 200 000 rosyjskich chrześcijan, mieszkających w Izraelu, na
wiarę „Żydów przeciwnych Jezusowi”. Na czele tego programu stoi urzędnik
państwowy, energicznie nim zarządzający.
Ponadto, jeśli
„nawracanie jest prześladowaniem”, dlaczego „Żydzi przeciwni Jezusowi” kierują
swoją antychrześcijańską propagandę z Nowego Jorku do Moskwy? Jeśli nie chcesz
by podważano twoją wiarę, dlaczego podważasz wiarę innych? Rzeczywiście, Żydzi
często twierdzą, że nie nawracają. Jest to tylko częściowa prawda: gdy
chrześcijanie chcą przyjąć nawróconych Żydów jako swoich braci chrześcijan, to
Żydzi nie chcą nawracać innych ludzi na pełnowartościowych Żydów, wystarcza im
tylko, gdy inni stracą swoją wiarę i odwrócą się od Chrystusa. I pracują nad
tym: oskarżają Kościoły, rozpowszechniają straszne historie o księżach
pedofilach, zakazują Bożego Narodzenia i propagują Ewangelię według Judasza.
Robią to pod przykrywką „sekularyzacji”, co jest po prostu judaizmem dla
nie-Żydów, formą uwielbienia Mammona. „Tylko trzymajcie się w piekle daleko od
nas” wzywa Burston ‘Żydów popierających Jezusa’. Czyż nie powinien, dać tej rady
swoim współwyznawcom, ‘Żydom przeciwnych Jezusowi’, i zagnać ich z powrotem do
getta?
Burston lamentuje: „Trudno jest
być w ogóle Żydem. Źle jest, jeśli jesteś Żydem świeckim, i nie mniej trudno być
religijnym. Trudno być Żydem w diasporze, gdy żyjesz wśród nie-Żydów. Trudno
jest tam żyć, gdy mieszkasz pośród mnóstwa Żydów”. Tak, jest trudno, ponieważ
nie jest to naturalne. Trudno jest żyć wierząc, że wszyscy cię nienawidzą i chcą
cię zabić. Trudno jest wyprzeć się Chrystusa, ponieważ Jego światło ogrzewa nas
wszystkich. Jest trudno, i nie jest to potrzebne, jak spanie na ostrych
gwoździach. Osoby nazywające siebie „Żydami” także są ludźmi; one także
potrzebują Chrystusa, i wyrzeczenie się Jego jest o wiele bardziej szkodliwe dla
ich dusz, niż może kiedykolwiek być szkodliwe jakiekolwiek zaprzeczanie
holokaustu.
W dalszym ciągu Burston mówi:
„Szacunek dla tej religii (Żydów przeciwnych Jezusowi), pozwala tej religii
żyć”. W żadnym wypadku! Wasza „religia żydowska”, obejmująca „Żydów świeckich”,
nie jest religią. Nie może być „Żydów świeckich”, tak samo jak „świeckich
chrześcijan”, lecz implikacja tego jest o wiele gorsza: jeśli Żyd
przestrzegający zasad wiary wciąż wierzy w Boga, to Żyd świecki zastąpił Boga
swoim etnicznym pochodzeniem; jest człowiekiem, którego kompleks wyższości,
wynikający z wybraństwa, nie jest łagodzony przez potulność wymaganą przez
wiarę. Dlaczego osobie świeckiej nie wystarcza by być tym, kim jest,
Izraelczykiem w Izraelu, Amerykaninem w Ameryce, Rosjaninem w Rosji? Czy nie
jest to po prostu pragnienie bycia kimś lepszym, kim się nie jest? O nich
Ewangelia mówi „twierdzą, że są Żydami, lecz nimi nie są”. W potomkach Żydów nie
ma niczego złego z urodzenia: po odrzuceniu poczucia swojej wyższości mogą stać
się tak samo dobrzy jak wszyscy inni, i to każdy z nich ma zdecydować, czy jest
Żydem, czy po prostu zwykłym Izraelczykiem, Amerykaninem lub Rosjaninem.
W Izraelu, jak wszędzie
indziej, coraz więcej ludzi przestaje uważać siebie za ‘Żydów’ i dołącza do
narodu, wśród którego żyją. Znany pisarz izraelski A.B. Yehoshua oraz filozof
Menahem Brinker uważają, że Palestyńczycy są częścią ich narodu o wiele bardziej
niż są taką częścią Żydzi z Manhattanu lub Chicago - łączność z którymi, ich
zdaniem, należy do przeszłości. Rozpoczyna się ruch niepodległości: dotychczas,
państwo Izrael było kolonią światowego żydostwa, lecz uważamy, że ta pępowina
powinna być odcięta, ponieważ powstrzymuje ona powstawanie nowego narodu, który
obejmuje wszystkich mieszkańców Ziemi Świętej, bez Żydów żyjących gdzie indziej.
Ziemia Święta może czynić cuda.
Amerykański Żyd płakał przed Bogiem mówiąc: „Posłałem mego syna do Jerozolimy a
on nawrócił się na chrześcijaństwo”, Bóg mu odpowiedział: „Zdarzyło się to także
z Moim Synem”. Stary dowcip może się urzeczywistnić na masową skalę, ponieważ
żydowskie państwo w Palestynie udowadnia, że z etycznego punktu widzenia
żydowski paradygmat jest niemożliwy i niepożądany. Zmaterializowały się tutaj
wszystkie ponure przepowiednie myślicieli przeciwnych judaizmowi: Goje są
zamknięci, głodzeni i bombardowani w hojnie podarowanym przez Żydów więziennym
okienku - strefie Gazy. Gdy Żydzi nie lobbują za zniszczeniem Iranu,
ostrzeliwują Liban. Zagraniczni robotnicy mają zero praw i często są
deportowani; zdarza się, że nawet ich nędzne wynagrodzenia nie są im wypłacane.
Także dola izraelskich pracowników jest nie do pozazdroszczenia; gdy
właściciele, lichwiarze i gracze giełdowi nie płacą podatków, praca jest
opodatkowana do oporu. Państwo żydowskie jest dobre dla dentystów, dilerów
obracających pieniędzmi i rabinów; nie jest dobre dla pozostałych, ponieważ jest
to państwo żydowskie.
Co do prośby Burston’a o
szacunek, to nie możemy szanować „religii”, która uczy nienawiści do Chrystusa i
chrześcijan. Na długo przed Inkwizycją, w pierwszym wieku, Żydzi specjalnie
dołączyli do swojej codziennej modlitwy birkat haminim (wyklęcie
chrześcijan); nawet teraz pobożni Żydzi odmawiają je każdego ranka. ‘Lepiej jest
umrzeć, niż być uzdrowionym przez chrześcijanina’, nakazywała Miszna. Talmud
poprawił to, pozwalając zabijać chrześcijan (szczególnie byłych żydów) przy
wszelkiej okazji, i przekształcił to w przykazanie. Majmonides, wielki luminarz
judaizmu, zmienił zwykłą nienawiść w cały system: Żyd nie powinien naśladować
chrześcijan, nie powinien kłaniać się Jego obrazowi, nie powinien robić Jego
obrazu dla siebie lub dla innych, lecz Żyd powinien spalić miasto chrześcijan, i
nie pozwolić nigdy na jego odbudowanie. Ponadto, Żyd ma nie lubić aktywnego
chrześcijanina („fałszywego przywódcy”), ma nie ustawać w nienawiści do
chrześcijanina, ma nie ratować chrześcijańskiego misjonarza przed śmiercią, ma
nie przypisywać misjonarzowi żadnych zasług, ma nieustannie szkodzić fałszywym
przywódcom itd. Na szczęście dla nas, dzisiejsi Żydzi nie stosują się do tych
przykazań bardziej - niż do zakazu strzyżenia bród.
Burston wybrał „Żydów
popierających Jezusa”, jako ulubiony obiekt nienawiści. Faktycznie, żydowska
nienawiść do Chrystusa i chrześcijan jest głęboko zakorzeniona, lecz ich
nienawiść do ich dawnych braci, którzy opuścili bandę, przechodzi ludzkie
pojęcie. W południowo-wschodnim narożniku ogrodzenia Wzgórza Świątynnego
zachowało się makabryczne wspomnienie starcia Żydów popierających Jezusa ze
sprzeciwiającymi się Jemu. W roku AD 65, jakieś trzydzieści lat po
Zmartwychwstaniu, miłość do Chrystusa znalazła doskonałe dojścia do wspólnoty
nienawidzących, i ówcześni Burston’owie postanowili rozprawić się z Żydami
popierającymi Jezusa w jedyny sposób, jaki znali. Zaprosili Jakuba, brata
Pańskiego (najwyraźniej był to syn Józefa z wcześniejszego małżeństwa i rósł
razem z Jezusem), i poprosili go, by wyjaśnił ludowi, że Jezus nie był Mesjaszem
ani Synem Bożym. Jakub zgodził się wystąpić przed ludem. Ogromny tłum zebrał się
na terenie świątyni, oczekując na wielce rozreklamowane wystąpienie Jakuba,
który był dobrze znany ze swojej świątobliwości. Ludzie mówili, że kolana miał
jak wielbłąd, ponieważ wiele klęczał. Cały czas pościł i modlił się za
Jerozolimę i jej nieposłuszny lud. Jakub był także biskupem Kościoła
Jerozolimskiego, i wciąż starał się być jednocześnie Żydem i chrześcijaninem.
Kapłani poprosili o ciszę i wezwali Jakuba by świadczył. I stary świątobliwy
biskup podszedł i świadczył: Jezus jest Chrystusem. Ówcześni Burston’owie
wrzasnęli: Żydzi popierający Jezusa są źli; i strącili starca z narożnika
świątyni. Ponieważ nie umarł od razu, zbiegli w dół i zabili go. Taki był koniec
‘Żydów popierających Jezusa’, i nie było ich w przyszłych wiekach.
Od tego czasu, wielu, wielu
Żydów przyjęło Chrystusa, lecz nie próbowali siedzieć na dwóch stołkach naraz,
ani tańczyć na dwóch weselach. W pewnym sensie zgadzam się z Burston’em:
pozostawmy nazwę ‘Żydzi’ nienawistnikom Chrystusa - jak Burston i Steinsaltz,
zbrodniarzom wojennym - jak Mofaz i Wolfowitz, popierającym ludobójstwo w
Palestynie - jak Elie Wiesel i Alan Dershowitz, oszustom - jak Georgie Soros i
Marc Rich. Pozostawmy tą nazwę małej społeczności Neturei Karta, która
wypełnia wszystkie przykazania i popiera Iran i Palestyńczyków, ponieważ są to
jedyni mężczyźni w żydowskiej Sodomie. Lecz my nie musimy pozostawać w Sodomie.
Chociaż sprzyjam
‘Żydom popierającym Jezusa’ i jestem gotowy bronić ich przed Burston’ami, nie
zgadzam się z ich trwaniem w przeszłości. Chcą nalać młodego wina do starych
bukłaków (Łukasza 5:37, Mateusza 9:17). Dobrze, że odkryli Jezusa, lecz ich
część ‘żydowska’ powinna być odrzucona. Przypominają oni talmudyczne przysłowie:
„tovel vesheretz beyado”, chrzczą się nie pozwalając odpaść gadziemu
ogonowi. Jeśli żyją w Ziemi Świętej, mogą być palestyńskimi (lub izraelskimi)
chrześcijanami, jeśli żyją w USA, mogą być Amerykanami dowolnego wybranego przez
siebie wyznania chrześcijańskiego. Są oni wybrani jako członkowie nowego narodu
wybranego, ludu Kościoła będącego Nowym Izraelem, i nie potrzebują starych
strojów. Pozwólmy im naśladować biskupów i świętych żydowskiego pochodzenia,
którzy zrezygnowali z ambicji żydowskich i zgodzili się na koronę Chrystusa.
Nikt nie musi być Żydem, a ponieważ zbrodnie żydowskie w Palestynie są coraz
większe, trzeba by ich w ogóle nie było.
Spis treści
|